Polonizacja i pudełka
Poznań wkracza w niepodległość ze sporą liczbą poniemieckich szkół. Przez krótki czas nie ma zatem mowy o lokalowym kryzysie. Liczba mieszkańców jednak szybko rośnie, a miasto powiększa się o kolejne dzielnice. Trzeba w nich wybudować szkoły powszechne z prawdziwego zdarzenia. W starszej części miasta powstają natomiast gimnazja i szkoły specjalistyczne.
Początkowo nowe budynki nawiązują swoją formą do dawnych stylów architektonicznych, tych, które kojarzą się z polskością jeszcze sprzed czasów zaborów. Jest to zgodne z ogólnopolskim trendem „polonizacji” architektury. Od końca lat 20. XX wieku dochodzi jednak do głosu nowy nurt. Liczą się odtąd przede wszystkim funkcjonalność, higiena i prostota. Zaczynają powstawać szkoły pudełkowe, utrzymane w duchu modernizmu.
ilustracja: Dariusz Zych