Kościoły

Gdy patrzymy na historyczną panoramę Poznania, bez trudu odnajdujemy jego dominanty architektoniczne. Stanowiły one nośnik tożsamości i wyróżnik krajobrazowy. Zazwyczaj największymi, najwyższymi budynkami w mieście były kościoły. Ich liczba świadczyła o jego zamożności i randze. Kościelne wieże i sposób ich rozmieszczenia w tkance miejskiej decydowały o niepowtarzalnej, charakterystycznej panoramie.

W przypadku Poznania bezkonkurencyjna pod tym względem była kolegiata farna. Szczególne wrażenie robiła jej czworoboczna wieża z hełmem i iglicą, licząca niemal 115 m. Żadna budowla na terenie miasta ani wcześniej, ani później nie osiągnęła już takiej wysokości.

Zdjęcie główne  - Kościoły
Zamknij rozwijaną treść

Kościół Bożego Ciała

W 1406 roku Władysław Jagiełło ufundował w podpoznańskiej osadzie Piaski kościół i klasztor karmelitów trzewiczkowych. Kościół miał osobiste znaczenie dla króla – przed bitwą pod Grunwaldem Jagiełło ślubował, że odbędzie do niego pielgrzymkę. Władca po zwycięstwie zrealizował swoją obietnicę. Gotycka świątynia stanowiła dominantę południowych przedmieść Poznania. Jej potężna bryła wyraźnie górowała nad okoliczną podmiejską zabudową.
Skwer a za nim wznosi się wysoki i masywny ceglany kościół ze stromym dachem

Monumentalny kościół Bożego Ciała to miejsce, w którym kolejne pokolenia mieszkańców Poznania zaspokajały swoje potrzeby religijne i duchowe. Świątynia była jednym z pierwszych, a zarazem najważniejszych sanktuariów na ziemiach polskich. Przybywali tu kolejni władcy Polski i poznańscy biskupi w pierwszych dniach swojego urzędowania. Na nabożeństwach zbierało się kilkanaście tysięcy ludzi, a uroczyste procesje od 1440 roku przyciągały pielgrzymów z całego kraju.

Fot. J. Tritt

Kościół franciszkanów

W drugiej połowie XV wieku na wschodnim skraju podmiejskiej osady Piaski stanął ufundowany przez mieszczan poznańskich kościół i klasztor franciszkanów obserwantów (zwanych bernardynami). Podobnie jak w innych miastach, zakonnicy wybrali teren położny poza murami miejskimi. Ponieważ ta lokalizacja miała negatywne skutki z punktu widzenia obronności (naturalny punkt oparcia dla wojsk oblegających miasto), bernardyni liczyli na otoczenie klasztoru fortyfikacjami, sprzężonymi z pozostałymi mechanizmami obronnymi. Tak się jednak nie stało.

Uwagę mieszczan przykuwały wybudowane w XVIII wieku, widoczne z daleka dwie potężne wieże barokowego kościoła. Przez kilkadziesiąt lat władze Poznania toczyły spór z zakonnikami o ich wysokość. Wyższe od murów miejskich, w przypadku zajęcia przez atakującego nieprzyjaciela stanowiłyby dla miasta zagrożenie. Bernardyni nie zrezygnowali jednak z tego symbolu swojej obecności, choć było to ewenementem w architekturze tego zakonu. Monumentalna fasada kościoła stanowi dziś zamknięcie perspektywy dwóch krzyżujących się ulic: Garbary oraz Długiej.

Kościół dominikanów

W 1244 roku na lewym brzegu Warty osadzony został zakon dominikanów. Już wtedy zapadła bowiem decyzja o stworzeniu tutaj nowego ośrodka miejskiego. Ale koncepcja rozplanowania przestrzennego Poznania nie była wówczas jeszcze gotowa. Świadczy o tym fakt, iż regularny plan późniejszego miasta lokacyjnego jest w rejonie klasztoru dominikanów zdeformowany. Bryła kościoła dominowała znacznie nad zabudową mieszkaniową tej części miasta. Wysoki hełm spłonął wraz z dachami kościoła w wielkim pożarze dzielnicy żydowskiej w 1803 roku.Kościół z białą czworokątną wieżą.

Kościół jezuicki

W XVII i XVIII wieku najistotniejsze zmiany w układzie przestrzennym miasta były inwestycjami zakonów, które nieraz ze sobą rywalizowały. W tym czasie na czoło wyścigu o podejmowanie decyzji urbanistycznych wysunęli się jezuici.

Jezuici dokonali wyłomu w murach. Wybudowany w XVIII wieku kompleks monumentalnych zabudowań jezuickich nie zmieścił się wewnątrz murów okalających miasto. Kościół jezuicki w znacznej części wyszedł poza linię pierwotnych murów obronnych i zajął miejsce fosy.

Kościół jezuicki założony został na osi ulicy Świętosławskiej i stanowi zamknięcie jej perspektywy od południa. Nad przestrzenią ulicy dominuje fasada świątyni, na której można zobaczyć wizerunki polskich świętych oraz założyciela Towarzystwa Jezusowego Ignacego Loyolę.
Wadą takiego usytuowania kościoła było zwrócenie fasady z konieczności ku północy. Sprawiło to, że prawie zawsze była ona pogrążona w cieniu. W związku z tym elewacja południowa kościoła, zwrócona poza miasto, pełniła niejako funkcję drugiej fasady. Była ona widoczna z daleka, zwłaszcza z głównej drogi prowadzącej do miasta od południa.

Kolegiata

W książęcym przywileju lokacyjnym miasta Poznania przewidziano założenie miejskiego kościoła parafialnego, który otrzymał wezwanie św. Marii Magdaleny. Do połowy XV wieku patronat nad świątynią sprawowały poznańskie dominikanki. W tym czasie kościół uległ zniszczeniu w wyniku pożaru, po którym wymagał odbudowy. Opiekę nad nim objął osobiście król Kazimierz Jagiellończyk. W 1555 roku Król Zygmunt August nadał przywilej, w którym przekazał patronat nad kościołem miejskim (będącym już wówczas kolegiatą) magistratowi miasta Poznania.

Kolegiata była głównym kościołem miasta, chlubą, świadectwem i symbolem zamożności jego mieszkańców, a także nekropolią wszystkich znaczących rodzin mieszczańskich. Wnętrze kościoła odzwierciedlało stan i status miasta i jego mieszkańców. Kaplice fundowane były przez najzamożniejszych, zaś całe wnętrze stanowiło swoistą ekspozycję dzieł lokalnych mistrzów cechowych. Wieża kolegiaty zwieńczona strzelistym gotyckim hełmem tworzyła ważny akcent w sylwetce miasta – razem z ratuszem i murami była wyrazem znaczenia społeczności miejskiej.

Żyjąc w mieście, jedynie część mieszkańców osiągała zamożność, wykształcenie i niezależność. Niepewność losu, liczne epidemie, zagrożenia najazdami i wojnami, ale także niezwykle silna rola polityczno-gospodarcza Kościoła sprawiały, że społeczność miejska zwrócona była ku Bogu. Gotycka budowla sakralna stała się odzwierciedleniem obrazu świata – strzelistość ścian, wertykalizm wszystkich niemal elementów kierowały wzrok ku niebu i uświadamiały wszechmoc Stwórcy.