Koniec XIX wieku to w zaborze pruskim czas bezwzględnej polityki Ottona von Bismarcka. Jednym z jej celów było m.in. zwiększenie udziału ludności niemieckiej w miastach takich jak Poznań. Znalazło to wyraz w nowej architekturze.
Powołana przez władze Komisja Kolonizacyjna miała za zadanie wykupywać ziemie od polskich właścicieli i osiedlać na niej osadników z Cesarstwa Niemieckiego. Akcja nie przyniosła jednak pożądanych rezultatów – Poznań nie uchodził za atrakcyjne miejsce do zamieszkania.
Niemieccy urzędnicy postanowili więc zmodernizować miasto. Prace nad rozbudową trwały niemal do I wojny światowej. Głównym urbanistą został w 1902 roku Joseph Stübben. Opracował on projekt monumentalnej Dzielnicy Cesarskiej. Na dawnych terenach fortecznych zaplanował pełne zieleni aleje i przestrzenie mieszkalne.
Dzielnica Cesarska stała się wizytówką pruskiego Poznania. Graniczyła z dworcem kolejowym, więc to przez nią wkraczali do miasta przybysze z Zachodu. Przed oczami mieli okazałe gmachy: Zamek Cesarski, otoczony parkiem Teatr Miejski i Akademię Królewską. Projekty Stübbena służyły jeszcze polskim urbanistom dwudziestolecia międzywojennego. Zgodnie z jego wizją rozbudowali oni tereny sąsiadujące z Dzielnicą Cesarską.
—
Dzielnica Zamkowa w Poznaniu. Dzieło pruskich urbanistów i architektów do dziś wita przyjeżdżających do Poznania swoją monumentalnością, ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej