Tam, gdzie Sven sam nie dawał rady, pomagały mu wody roztopowe. One też miały wiele zdolności. Płynęły pod dużym ciśnieniem wewnątrz lądolodu i transportowały ogromne ilości materiału; potrafiły nawet przenosić wielkie głazy.
Były szybsze niż górskie potoki.
Gdy wypływały z lądolodu, tworzyły olbrzymie rzeki. Niosły one mnóstwo piasku i żwiru, którymi potrafiły zasypać ogromne powierzchnie terenu.
Daleko na południu, wiele kilometrów od czaszy lodowej, rzeźbiły głębokie pradoliny. Miały one setki kilometrów długości i aż do 20 kilometrów szerokości. Pradolinami wody roztopowe odpływały na zachód.