Szczaw lancetowaty
Gdy rzeka zmienia swój bieg, pozostawia po sobie długie i płytkie zbiorniki w dolinie. Takie starorzecza są miejscem wytchnienia dla mnie. Królem jestem pośród polskich szczawi – największy, najbardziej dorodny, o najdłuższych liściach. Takich, co mają nawet ponad pół metra! Wypuszczam je każdej wiosny z dna zbiornika. Rozległymi korzeniami silnie zespalam się z podłożem. Moje duże liście dają schronienie licznym zwierzętom. Wspinają się po nich larwy ważek, by przeistoczyć się w formy dorosłe. Zostawiają wtedy na moim ciele skórzaste pozostałości dawnej swojej postaci, a następnie odbywają pierwszy lot. Bardzo lubię ważki. Polują na podjadających mnie roślinożerców.