Matura

Trudno bowiem myśleć o kobietach doktorach, profesorach, adwokatach i urzędnikach a trudniej jeszcze wykształcać je do tych zawodów, gdy szkoły wyższe będące koniecznym do takiego wykształceniem warunkiem; są albo zamknięte przed kobietami albo przynajmniej wstęp do nich tak im jest utrudniony z różnych przyczyn, że rzadkie tylko i wyjątkowo szczęśliwie uprzywilejowane jednostki otrzymać, dobić się go raczej mogą.

E. Orzeszkowa, Kilka słów o kobietach, Lwów 1873

Zdjęcie główne  - Matura
Zamknij rozwijaną treść

Bożena Stelmachowska

Jest przykładem tego, jak skomplikowana mogła być droga na uczelnię wyższą. Pierwsze nauki pobierała na tajnych kompletach. Wykształcenie średnie zdobyła w latach 1901-1908, także w tajnym nauczaniu. Prowadził je w Poznaniu ks. Kazimierz Maliński – znany w regionie orędownik polskości i społecznik. W kolejnych latach sama również prowadziła zajęcia na tajnych kursach. Wykładała na nich język polski, historię i literaturę polską. Uprawnienia do podjęcia studiów zdobyła jako słuchaczka zajęć organizowanych przez Towarzystwo Wykładów Naukowych. Studentką została w 1919 roku – pierwszym roku działania Uniwersytetu Poznańskiego.

Warunkiem koniecznym przyjęcia na uczelnię wyższą było zdanie egzaminu maturalnego. Większość dziewcząt, które chciały studiować, nie miała jednak matury. Zwyczajnie nie mogła jej mieć, bo brakowało szkół, w których mogłyby ją uzyskać. Gimnazja żeńskie nie kończyły się przystąpieniem do egzaminu dojrzałości. Również seminaria nauczycielskie, które kończyła część z naszych bohaterek, nie umożliwiały zdobycia koniecznego dokumentu.

Na ziemiach polskich jako pierwsze maturę mogły uzyskać uczennice w Krakowie. Najpierw umożliwiono im zdawanie egzaminu w gimnazjach męskich. Pod koniec XIX wieku po długiej walce udało się otworzyć tam pierwsze gimnazjum dla dziewcząt, które kończyło się maturą.

Wielkopolanki dopiero w 1908 roku uzyskały możliwość zdawania matury w szkole im. Ludwiki w Poznaniu (później: Państwowej Uczelni Żeńskiej im. Dąbrówki). Tu maturę zdała w 1918 roku Wisława Knapowska.

W większości przypadków szkoły umożliwiały uczennicom jedynie przystąpienie do egzaminu. Wiedzę konieczną do jego zdania musiały zdobyć na własną rękę. W tym celu brały udział w różnego rodzaju kursach, korzystały z czytelni naukowych. Dziewczęta mieszkające w Poznaniu swoje wykształcenie mogły uzupełnić m.in. w Towarzystwie Wykładów Naukowych. Wykładała tam m.in. Ludwika Dobrzyńska-Rybicka.

Kobietom, które nie mogły wykazać odpowiedniego przygotowania do studiów, przyznawano czasem status wolnych słuchaczek. Miały prawo przysłuchiwać się wykładom. Często jednak nie mogły brać udziału w laboratoriach ani zdawać kolokwiów. Pozbawiano je również możliwości uzyskania dyplomu.

 

Na zdjęciu strona z tygodnika dla kobiet „Bluszcz” z reklamami szkół dla dziewcząt, 1909 rok