Zamknij rozwijaną treść

Rodzime środowisko naukowców i działaczy społecznych było bardzo długo podzielone w kwestii równouprawnienia kobiet.

Emancypacja jest większą klęską dla narodu, aniżeli rozbiór Polski, gdyż pociągnie za sobą ogólną deprawację tak kobiet, jak i mężczyzn, upadek rodziny, upodlenie społeczeństwa, a w konsekwencji – zanik narodu.*

Studia wyższe i pracę zawodową kobiet przedstawiano często jako zagrożenie dla funkcjonowania i trwałości rodziny. Powszechne były też przesądy dotyczące niższości umysłu kobiecego. Miałoby to uniemożliwiać im prowadzenie badań naukowych.

Sawantki, egzaltowane sentymentalistki sprowadzały nam na ojczyznę zbytki, przewrotności, choroby nerwów i tym podobne niesłychaności […]. W nauce kobiet nie ma dążenia do postępu, nie ma pragnienia badań i zaciekań głębokich.**

Podobnie uważały władze Wydziału Prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim, odmawiając kobietom prawa do studiowania na tym kierunku.

Kobiety ze względu na szczególne właściwości ich temperamentu i ich uzdolnieni  umysłowego, nie posiadają odpowiedniej kwalifikacji, aby z pożytkiem dla dobra publicznego spełniać ważne obowiązki sędziego, prokuratora, adwokata lub urzędnika administracji.

 Również wielu przedstawicieli środowisk ziemiańskich i inteligenckich uważało, że kształcenie dziewcząt na uniwersytetach jest niewskazane. Obawiano się, że łatwo ulegną tam one demoralizacji.

Edukacja i studia kobiet zyskiwały jednak z czasem także zwolenników. Należał do nich m.in. rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ks. Władysław Knapiński. W roku akademickim 1897/1898 tak przywitał pierwsze studentki:

Rok bieżący stanowić będzie pamiętną w dziejach Uniwersytetu epokę. W progi jego bowiem po raz pierwszy wstępuje grono słuchaczek. Cieszę się bardzo, że mogę powitać Was Panie! Szczerze Wam winszuję, że zdobyłyście sobie cząstkę tego prawa, które już gdzie indziej rówieśnice Wasze posiadły

* F. Kapłański, Przeciw emancypacji kobiet czyli supremacja kobiet nad mężczyznami, cyt. za: Z. Sokół, Walka kobiet o wstęp na uniwersytety w Polsce, „Pełnym Głosem” 1995, nr 3, s. 85

** prof. Józef Szujski, historyk

Oczekiwania społeczne

Społeczeństwo stopniowo zaczynało akceptować naukowe i zawodowe ambicje kobiet. Dotyczyło to jednak w zasadzie tylko panien. Sytuacja radykalnie się zmieniała, gdy decydowały się one wyjść za mąż. Uważano, że dla kobiet priorytetem powinna być rodzina i opieka nad dziećmi. Aspiracje zawodowe męża traktowano jako nadrzędne. To kobieta miała podporządkować im swoje plany.

Takie oczekiwania społeczne były niekiedy nawet uregulowane przepisami. W wielu zawodach obowiązywała np. „klauzula celibatu”. Zobowiązywała ona kobiety do rezygnacji z kariery zawodowej po zawarciu małżeństwa.

Z tymi problemami musiały się mierzyć wszystkie kobiety decydujące się na karierę naukową. Bez wątpienia ważne było dla nich wsparcie rodziny i najbliższych. Bohaterki tej wystawy mogły liczyć na przychylność osób ze swego najbliższego otoczenia. Jednak nie zawsze udawało im się pogodzić karierę naukową z innymi rolami społecznymi. Dowodem na to są przerwy w karierze niektórych z naszych bohaterek, spowodowane koniecznością opieki nad bliskimi. Do myślenia daje też fakt, że spośród 11 kobiet, o których opowiada ta wystawa, tylko jedna – Zofia Małaczyńska-Suchcitzowa – zdecydowała się na macierzyństwo.