HANDEL
Żadne miasto nie jest samowystarczalne. Pewne produkty powstają na miejscu, ale inne trzeba sprowadzać z zewnątrz. Miasto, włączone w sieć połączeń handlowych, otwiera się na żywą wymianę z innymi ośrodkami. Tylko dzięki temu możliwy jest jego rozwój.
Sercem Poznania od początku był plac targowy. To na nim przez wieki spotykali się lokalni i zagraniczni kupcy. Dawne jarmarki, a później także słynne Targi Poznańskie utrwaliły handlową tożsamość miasta.
Ale relacje handlowe to coś więcej niż tylko biznes. To także losy rodzin kupieckich, dla których Poznań stawał się domem.
Co zatem przyciągało zagranicznych kupców do naszego miasta?
Jakie towary oferowali jego mieszkańcom?
Czy decydowali się pozostać w Poznaniu na stałe?
ilustracje: Kazia Kalitan-Młodkowska
