Kościoły na włoską modłę

Wiele spośród najpiękniejszych poznańskich kościołów powstało w okresie baroku, między XVII i XVIII stuleciem. Najzamożniejszymi mecenasami w mieście były w tym czasie zakony. Bogata architektura odpowiadała na rosnące potrzeby wiernych, bywała też narzędziem zmagań katolicyzmu z innymi wyznaniami. Okazałe budowle świadczyły o dobrym imieniu domów zakonnych, które nieraz rywalizowały ze sobą na tym polu. Fundowanie świątyń, klasztorów czy szpitali budziło również nadzieję na zbawienie, i to zarówno wśród mecenasów, jak i architektów.

W tym czasie największy wpływ na architekturę sakralną w Poznaniu mieli Włosi. Jednym z nich był Krzysztof Bonadura Starszy, którego do Poznania zaprosił ród Opalińskich. Wprowadził on w Wielkopolsce nowy typ świątyń, wzorowany na kościołach rzymskich. Właśnie w ten sposób zaprojektował kościół dla zakonu karmelitów bosych. Do dziś góruje on nad wzgórzem Świętego Wojciecha. Bonadura osiadł w Polsce na stałe i wziął ślub z jedną z mieszczek w Grodzisku Wielkopolskim. Później przyjął obywatelstwo Poznania i przewodził tutejszemu cechowi murarzy. Jego dzieło kontynuował syn, Krzysztof Bonadura Młodszy. Sędziwym gotyckim świątyniom Poznania – katedrze i kościołowi Bożego Ciała – młody Włoch nadał barokowe cechy czytelne do dziś.


Barokowy kościół karmelitów na Wzgórzu św. Wojciecha z XVII wieku. Włoscy architekci, Krzysztof Bonadura Starszy i jego syn, wzorowali się na rzymskim kościele Santa Maria della Scala, fot. Jarosław Tritt Italian-style churches

Zdjęcie główne  - Kościoły na włoską modłę
Zamknij rozwijaną treść

Panowie Catenazzi, czyli interes rodzinny

Wielu włoskich architektów tworzących w Polsce pochodziło ze szwajcarskiego regionu Ticino. Dali oni światu i Polsce takie perły architektury jak rzymska Bazylika św. Piotra czy łazienkowski Pałac na Wodzie. Z tego regionu pochodził ród Catenazzich, który związał swe losy z Wielkopolską.

Bracia Jerzy i Andrzej Catenazzi kontynuowali w Poznaniu dzieło rozpoczęte przez ich mistrza, Krzysztofa Bonadurę Starszego. Zakończyli prace nad siedzibami trzech poznańskich zakonów: karmelitów na wzgórzu św. Wojciecha, franciszkanów przy placu Bernardyńskim i reformatów na Śródce. Wzięli też pod swą opiekę syna Bonadury i wprowadzili go w arkana zawodu.

Z kolei syn Andrzeja Catenazziego, Jan, wsławił się ukończeniem kościoła jezuitów oraz budową pobliskiego kolegium. Budynki te pełnią dziś funkcję poznańskiej fary oraz Urzędu Miasta. Catenazzi stali się czołowymi architektami wielkopolskiego baroku. Jerzy został wliczony w poczet obywateli Poznania, Andrzej – prawdopodobnie Gostynia, a młody Jan – Leszna.


Kościół franciszkański przy Placu Bernardyńskim powstał według projektu włoskich architektów, Krzysztofa Bonadury Starszego i Jerzego Catenazzi, fot. Jarosław Tritt